Czy kosmici odwiedzają Ziemie?
Czy kosmici odwiedzają Ziemie?
W teorii powinno być mnóstwo życia we wszechświecie, dlaczego go nie widzimy?
Drake'a oszacował szanse na istnienie inteligentnego życia. Głównym celem równania nie jest dokładne określenie liczby cywilizacji istniejących w naszej galaktyce. Ma ono na celu raczej dokładniejsze zrozumienie mechanizmów, które wpływają na szanse powstania takich cywilizacji:
N = R* • fp • ne • fl • fi • fc • L
N – liczba cywilizacji pozaziemskich, z którymi ludzkość może się komunikować (czyli z założenia cywilizacji technologicznych);
**R* **– szybkość powstawania gwiazd w naszej Galaktyce;
fp – odsetek gwiazd, które mają planety;
ne – średnia liczba planet znajdujących się w ekosferze gwiazdy, tj. na których może powstać życie;
fl – odsetek planet w ekosferze, na których życie powstanie;
**fi **– odsetek planet zamieszkanych, na których życie rozwinie inteligencję (czyli stworzy cywilizację);
fc – odsetek cywilizacji, które będą chciały komunikować się z ludzkością;
L – średni czas istnienia takich cywilizacji.
Pesymistyczne szacowania pozwoliły uzyskać liczbę 5 milionów inteligentnych cywilizacji zamieszkujących obecnie kosmos. Co prowadzi do paradoksu Fermiego.
Gdzie Oni są? Czyli na czym polega paradoks Fermiego? Paradoks Fermiego polega na wykazaniu wyraźnej sprzeczności między wysokim prawdopodobieństwem istnienia pozaziemskich cywilizacji, a brakiem jakichkolwiek obserwowalnych śladów ich istnienia.
Profesor ma 87 lat i ma już głęboko w dupie, że mu coś zrobią jeśli ujawni sekrety. Ujawnił swoją wiedzę na temat kosmitów w tym samym czasie, gdy opublikował swoją ksiązkę. Według niego kosmici z ”Galaktycznej Federacji” nie chcą, by świat o nich wiedział.
"Kosmici dostali od USA i Izraela prawo przebywania na Ziemi i prowadzenia tu doświadczeń naukowych nad ”tkanką wszechświata”. W zamian dbają o nasze bezpieczeństwo, m.in. mieli kilkukrotnie powstrzymać świat przed nuklearną wojną. Dopuścili też ludzi do swojej bazy na Marsie."
Jeśli kosmici odwiedzą nas kiedykolwiek, myślę, że skutki mogą być podobne, jak w przypadku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Jak wiadomo, wydarzenie to okazało się niezbyt pomyślne dla rdzennych mieszkańców tego kontynentu. Wystarczy nam zresztą przyjrzeć się samym sobie, aby dojść do wniosku, że inteligentne życie może w swym rozwoju przybrać postać, z jaką wolelibyśmy się raczej nie spotkać.
Nie wiem, czy istnieją, ale podchodzę do tego sceptycznie. Uważam, że żadni z kosmitów nie byli jeszcze w stanie do nas dotrzeć, bo inaczej bylibyśmy w stanie ich dostrzec. Moje rozumowanie jest takie, że życie we wszechświecie jest niezwykle rzadkie. Odległości między gwiazdami są ogromne. Nawet jeśli system gwiezdny z planetą nadającą się do zamieszkania istnieje kilka lat świetlnych od nas, prawdopodobieństwo pojawienia się na tej planecie cywilizacji zdolnej do podróżowania między gwiazdami byłoby bardzo małe. Najbliższym układem gwiezdnym do naszego Układu Słonecznego jest Alfa Centauri i jest ona oddalona o cztery lata świetlne. Nasza własna cywilizacja dociera na księżyc, który jest oddalony o ćwierć miliona mil. Tak więc, aby przebyć cztery lata świetlne, zaawansowana cywilizacja musiałaby podróżować z prędkościami bliskimi prędkości światła, a Alfa Centauri to tylko jedna z miliardów gwiazd, które możemy zobaczyć gołym okiem z Ziemi. Możemy więc założyć, że inna cywilizacja może być oddalona o setki, tysiące, a nawet miliony lat świetlnych.
Ludzi, którzy uważają, że kosmici odwiedzają Ziemie.