Czy polityka antycovidowa była oszustwem?
Czy polityka antycovidowa była oszustwem?
Po dwóch latach od "pandemii" covida niektórzy ludzie wciąż wierzą w rządy i massmedia.
Minęły dwa lata od wybuchu pandemii, która zmieniła świat na zawsze. Wiele faktów ujrzało światło dzienne, a kłamstwa, oszustwa i manipulacje stały się nieodmiennym elementem naszej rzeczywistości. W takim świecie spotykam byłą farmaceutkę, która sama szczepiła ludzi. Rozmawiamy o czasach, które minęły, o tym co się stało i co jest teraz.
– Czy pamiętasz – pytam – jak w grudniu 2021 roku zabraniano nam spotkać się z babcią w wigilię, a dwa miesiące później, gdy Putin zaatakował Ukrainę, zalecano przyjmowanie do naszych domów totalnie obcych niezaszczepionych uchodźców z Ukrainy? A co powiesz na fakt, że dwa tygodnie przed atakiem specjaliści grzmieli, że jeśli się nie zaszczepimy, to jutro, pojutrze, wkrótce będzie ponad milion pacjentów w szpitalach, a za dwa tygodnie cudownie zakończy się "pandemia"?
Kovidianka patrzy na mnie i śmieje się, ale w jej śmiechu jest coś martwego. Mówi do mnie tym samym tonem:
– Słyszę tylko be-be-be beczenie barana. Nie wiem po co w ogóle prowadzę tą konwersację.
– A ja się właśnie zaszczepiłam cztery razy i jak będzie kolejna dawka, to znowu się zaszczepię.
– Krzyżyk ci na drogę – odpowiadam – ale dlaczego zmuszałaś mnie do tego, abym się zaszczepił? Cała retoryka Covidowa była kłamstwem, nie widziałaś, że coś tu nie klei? Wmówili ci, że trzeba się zaszczepić, aby chronić innych, a ja byłem dla ciebie egoistą, jeśli nie chciałem tego zrobić. Zwinna manipulacja, szkoda, że ten jeden fakt, ta jedna prawda nie otworzyła ci oczu, nie przebudziła cię. Dalej tak postrzegasz rządy, polityków, big farmę i system.
– Ale oni wtedy tego nie wiedzieli – odpowiada Kovidianka.
Wstaję, czując gniew i rozczarowanie. Nie mogę znieść takiego idiotyzmu.
– Nie, kurwa, ja takiego idiotyzmu nie zniosę. Nie mam o czym rozmawiać. Dla mnie, jeśli rząd coś mówi, a nie wie, że tak jest, to jawnie kłamie.
Kovidianka może słuchać wszystkich kłamstw, ale ja nie jestem w stanie tego znieść. Dla niej wszystko może być prawdą, bo "oni nie wiedzieli". Łyka każde kłamstwo i uważa, że rządy i politycy są bez winy. Ja jednak nie jestem tak naiwny.
Tak właśnie wygląda nasze spotkanie, nasza rozmowa. Dwa różne światy, dwa różne spojrzenia na rzeczywistość. Nie ma jednej prawdy, jednej odpowiedzi. Każdy musi znaleźć swoją własną drogę, swoje własne spojrzenie na świat.
Głosujących twierdzi, że polityka antycovidowa była oszustwem